Nie tak początek spotkania ćwierćfinałowego wyobrażała sobie kadra Polski, która już po pierwszych minutach gry przegrywała z Portoryko 4:8. Nie lepiej było w połowie meczu, gdy dwa „pudła” z linii rzutów wolnych przytrafiły się Hicksowi, a straty jeszcze bardziej wzrosły. Przełamanie przyszło jednak po chwili, gdy trafienia Pawłowskiego, Zamojskiego i ponownie Pawłowskiego zniwelowały straty i to Polska była w gazie! Ostatnie sekundy spotkania należały do #KoszKadra3x3, która nie pozwoliła sobie wyrwać wygranej. Mecz zakończyły tym razem celne rzuty wolne Hicksa.
- Wyszliśmy na mecz z Portoryko bardzo skoncentrowani i bardzo zmotywowani, gdyż nie wyobrażaliśmy sobie aby go nie wygrać. Idąc tym tropem od samego początku wierzyliśmy, iż wygramy to spotkanie mimo, że nie układało się po ono naszej myśli. Kolejny raz jednak udowodniliśmy, że gramy do samego końca i potrafimy walczyć. Rywale nie wytrzymali naszej mocnej i intensywnej obrony, w kilku momentach odpuściło co udanie wykorzystaliśmy. Każdy dołożył cegiełkę do tego sukcesu, jakim jest awans do półfinału Mistrzostw Świata. Walczymy teraz o finał, nie odpuścimy i nie poddamy się. Chcemy medalu i najlepiej aby to był medal złoty! – powiedział po meczu Paweł Pawłowski.
Polska - Portoryko 21:14 (Hicks 10, Zamojski 6, Pawłowski 5)
Rywalem w jutrzejszym półfinale o godz. 15:20 będą Stany Zjednoczone.